poniedziałek, 2 września 2013

Chapter 7 Part 2


Harry zawrócił i pobiegł nie czekając na mnie. Od razu pobiegłam za nim.
-Harry do cholery, gdzie ty biegniesz?-Oczywiście jak się spodziewałam nic  nie odpowiedział i biegł dalej, co go tak wkurzyło? Nadal biegłam za nim i muszę wam powiedzieć że jest naprawdę szybki, nie to żebym ja była jakaś wolna, ale on powinien zostać sprinterem. Ja pierdole, trzeba popracować nad kondycją bo już się zmęczyłam, ale nie poddam się i biegnę dalej. Po chwili biegu Harry się zatrzymał, chyba też się zmęczył, teraz go spokojnie dogoniłam. Położyłam mu rękę na ramieniu.
-O co ci chodzi? Dlaczego tak uciekłeś.
-Dlaczego ona to zrobiła? Nawet nie wiesz jak Louis się ucieszył że będzie biegał mały Tomlinsonek.
-Okaaay...Tomlinsonek? Serio? Nawet jeśli by urodziła to byłby to Edwardsonek. Lou na pewno nie miał by praw do niego lub niej. Po za tym kto by go wychował? Mama czy tata kryminaliści?-Harry spuścił głowę.-No właśnie.
-I tak jeszcze pożałuje tego co zrobiła-powiedział przez zaciśnięte zęby.
-Ej, nie ma sensu iść na tą stacje, i tak nie dojdziemy.
-Ok, chodź do samochodu.-
Idziemy i idziemy a samochodu nie widać.
-Gdzie jest ten samochód?
-Nie wiem, ale wydaje mi się że już byliśmy pod tym drzewem-Harry pokazał na drzewo stojące przed nami.
-Zgubiliśmy się-westchnęłam. Harry wyciągną telefon żeby do kogoś zadzwonić. Niestety nie ma na tym zadupiu nie ma zasięgu a domek letniskowy Harry'ego jest daleko z tond. Jeszcze chwile szliśmy i zauważyliśmy mały przystanek autobusowy. Może jednak to nie jest takie zadupie?  Razem z Harrym podeszliśmy do przystanku, była mała tabliczka gdzie pisało kiedy nadjeżdża autobus, ale był chyba nieaktualny.
-I co zrobimy? Nie mamy samochodu, nie ma zasięgu a na dodatek ty tu jesteś.-Palcem wskazałam na niego.
-Myślisz że ja się cieszę że jestem tu z tobą?
-O przepraszam, to ja siebie porwałam-powiedziałam sarkastycznie.
-Nie porwałem cię, gdybyś nie stawiała oporów załatwilibyśmy to spokojnie-Harry usiadł na ławce przy przystanku, niestety "przytanek" nie miał dachu, więc była to zwykła ławka.
-To co robimy?
-Nie wiem, chłopaki myślą że jesteśmy w tym domku więc pewnie się nie martwią-Nic już więcej nie mówiliśmy.
-Usiądź-powiedział.
-Nie chcę.-Jak mu odmówiłam złapał poje biodra i posadził sobie na kolanach.
-Co ty robisz?-Spytałam lekko speszona? Harry nie odpowiedział, nagle przybliżył swoje usta do mojej szyi i zaczął składać na niej pocałunki. To  było...przyjemne, odchyliłam głowę dając mu większy dostęp do szyi. Chłopak złapał moje biodra do usadził mnie tak że siedziałam na nim okrakiem  Po chwili złączył nasze usta w pocałunku, przejechał językiem po mojej dolnej wardze chcąc abym dała mu dostęp do środka, z minuty na minutę pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny. Harry dał ręce na dół moich pleców, a zaraz włożył je pod moją bluzkę, lekko się wzdrygnęłam bo miał trochę zimne ręce, ja zatopiłam swoje ręce w jego gęste i kręcone włosy. Zaczęłam poruszać biodrami na co chłopak sapnął a ja nie ukrywam że byłam z tego powodu zadowolona.  Gdy oderwaliśmy się Harry był lekko speszony i odwrócił głowę.
-Co jest?-Spytałam zdezorientowana. Harry palcem pokazał na...no wiecie a moje usta wyglądały jak literka "O".
__________________________________________________________________________________
I jest druga część rozdziału ♥ Jak się podoba? Szczerze to się nie spodziewałam  że tak szybko zrobiliście 7 komentarzy :) DZIĘKUJE. Jeżeli macie pytania do bohaterów lub do mnie w sprawie nowego rozdziału to na asku: http://ask.fm/DirectionerkaLoveNarry

10 komentarzy:

  1. Aaaaaaaaaaaaaaaaa, ONI SIĘ CAŁOWALI! WEŹ MNIE TRZYMAJ,BO ONI SIĘ CAŁOWALI!!!!!!!!
    Umc umc umc... I HARRY'EMU STANĄŁ?! AHHAHAHAHAHA XD Przepraszam cię Harruś. ;D
    Mam dobry humor. Czeeeeeeeeeeekam na nowy rozdział z niecierpliwością <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie kumam ostatnich dwóch linijek

    OdpowiedzUsuń
  3. ahaha chyba wiem czemu sie Harry tak speszył xd (if you know what i mean xD)
    ej ale wiesz po prawej stronie pisze że opowiadanie może zawierać sceny +18 więc możesz napisać na co wskazał palcem ;) to troche dziwnie jak piszesz wskazał palcem na no wiecie... możesz używać takich słów jak penis to przecież nic złego ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahhaah jak ta Des działa na Harrego ;D Czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. hahahhaha ta końcówka mnie rozwaliła ;d
    świetny, świetny <3

    http://liivethemomentt.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny blog :P Czekam na następny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahahah końcówka jest THE BEST <33 No i nareszcie był KISS :*
    Czekam na następną część Twoich opowiadań ;33 <33

    OdpowiedzUsuń
  8. Daaalej *o*
    Pewnie Hazz, zobaczyl dziewczyne z gangu.. o kurwa to by bylo.. A jej.. ale w sumie Perrie miala Dziecko z Lou i dziewczyny nie byly jakos strasznie wkurwione, wiec.. ;D
    CZEKAM NA NEXTA :*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz pozostawiony na blogu.
Przeczytałaś? Skomentuj, nawet jeżeli ci się nie podoba.
SPAM, zostaw w zakładce "SPAM/POLECAM" wtedy się nie po gubie i na pewno wejdę na bloga ♥