16+
*Perrie*
Siedzę na kanapie w salonie i się nudzę, w telewizji tylko jakieś głupie seriale, jak ja ich nienawidzę, jeden wielki bezsens. Dziewczyny wyszły do klubu a zostałam ponieważ trochę boli mnie jeszcze brzuch po operacji. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Jezuu...ludzie nie mają kiedy przychodzić tylko o tej porze jak ja oglądam "niezwykle ciekawy" serial.
-Otwarte!-Krzyknęłam tak głośno że chyba słyszeli mnie na dole budynku, więc ten kto stał za drzwiami nie miał problemu z usłyszeniem tego. Słyszałam że ktoś otwiera drzwi, ale nie pofatygowałam się popatrzeć kto, byłam pewna że to Dess lub inna z dziewczyn.
-Hej Perrie- usłyszałam głos. To Louis
-O proszę, kto mnie odwiedził, pan Louis Tomlinson-powiedziałam z lekką drwiną w głosie nadal oglądając telewizję-Co tam u Elki?-Zaśmiałam się.
-Dobrze, nawet bardzo, wybaczyła mi i jest dobrze-powiedział, wow jak ja bym się dowiedziała że facet mnie zdradził w dodatku ta dziewczyna zostałaby w ciąży to nie wybaczyłabym tak łatwo, no chyba że jej groził.
-Jest tylko jeden problem...
-Może jaśniej?
-Jesteś w ciąży.
-Acha...to już po problemie
-O czym ty mówisz?
-A ty? Co cię to obchodzi że jestem w ciąży-Zapytałam, jestem ciekawa co by było gdybym nadal była w ciąży.
-Chodzi oto że Eleanor, nie może mieć dzieci, wiem że dla ciebie będzie to problemem wychowywanie dziecka więc jak tylko się urodzi zamieszka ze mną i El, ona chce mieć dziecko, ale nie może a ja chcę wynagrodzić jej to co zrobiłem.
-To se adoptuj
-Nie, chcę moją córkę lub syna, poza tym powiedz kto da dziecko kryminaliście?
-Masz racje, poza tym, jaki kryminalista by urodził dziecko?
-O czym ty mówisz?
-Po problemie, dziecka nie ma.
-Jakim problemie? O czym ty kurwa mówisz?
-Czy ty serio jesteś takim idiotą żeby nie zrozumieć-Zapytałam-Nie wiesz co to aborcja?
-Usunęłaś dziecko?!-Wykrzyczał
-No nareszcie ruszyłeś mugownicą -wstałam i podeszłam do niego. On podniósł rękę i mnie udeżył.
-Co ty skurwielu robisz?-Złapałam sie za bolący policzek.
-Jak mogłaś to zrobić-wykrzyczał.
-Nie twoja sprawa co robię-Zacisnęłam ręce w pięść i walnęłam go tak samo jak on mnie.
-No właśnie moja jeżeli chodzi o MOJE dziecko.- Popchną mnie tak że walnęłam głową o ściane ledwo utrzymując równowagę.
-Nie dotykaj mnie! -Krzyknęłam i kopnęłam go w krocze. Skulił się z bólu.
-Pokażę
ci kto tu rządzi dziwko.-Wstał i mocno pociągną mnie za włosy.
Zapiszczałam z bólu i upadłam. Usiadł na mnie okrakiem i z całej siły
walną mnie w brzuch a potem w twarz. Poczułam że wstaje, ja nie miałam
na to siły. Louis zaczął jeszcze kopać mnie w brzuch, łzy zaczęły lać się
z moich oczu, ledwo kontaktowałam, ale usłyszałam jeszcze że ktoś
wszedł do domu.
-Louis przestań zabijesz ją-To był chyba Niall.
Słyszałam jeszcze Liama, ale straciłam przytomność
_________________________________________
Na prawdę nie obrażę się jak napiszecie że nie potrafię pisać takich scen.
Jak wam rozdział się podoba?
HA! wiedziałam że to Louis! wiedziałam! :D
OdpowiedzUsuńdobra ale nie ma sie co tu cieszyć, Lou postąpił wrednie, teraz czekam na zemste Dess mhaha spodziewam się wszystkiego :D
no i mam nadzieje że Pezz przeżyje i potem dowali Tomlinsonowi. No i jak ci debile mogli ją zostawić w takim stanie?! ugh gdybym ja była w tym opowiadaniu to bym dowaliła tym idiotom zostawiłabym tylko Hazze xD
no i wiesz czekam na Dess Harry ten tego haha xD zboczona ja xd
takie pytanie mam, czy mogłabyś włączyć opcje komentowania z anonima? widze że opowiadanie czyta 36 osób a tylko 5 z nich komentuje, myśle że ta reszta nie ma konta w google i nie ma po prostu jak skomentować rozdziału, a myśle że dodatkowych opiń nigdy za wiele, i dadzą ci dodatkową motywacje :) przemyśl to bo myśle że warto :)
Usuńco taki krótki ten rozdział? Ale super czekam co będzie między Dess i Harrym @Rihanna_dream
OdpowiedzUsuńKrótki ale świetny
OdpowiedzUsuńale k*tas z Louisa hahahah xd świetny <3
OdpowiedzUsuńBoski ♥♥
OdpowiedzUsuńDawaj next.