poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Chapter 4

Gdy Danielle pomagała Perrie pozbyć sie bólu, Louis chciał wyjaśnić Eleanor całą sytuacje.
-Eleanor, co ty robisz?
-Nie widzisz? Pakuje się, mam cie dość, często wychodzisz na te swoje imprezy, wracasz pijany, nie dość że się ciebie wtedy boje, bo jesteś agresywny, to jeszcze mnie zdradzasz.-wykrzyczała mu wszystko przez łzy, Lou w tej chwili czuł się bardzo źle wiedział że przesadził, zdradzał, ją i to nie tylko z Perrie.
-El, przepraszam, wybaczysz mi?-W tej chwili z oka Tomlinsona, wydobyla sie jedna łza.
-Wiesz, co?Powiedz mi szczerze ile razy mnie zdradziłeś-Lou nic nie odpowiedział, sam nie wiedział ile.-No właśnie, jedno przepraszam nie wystarczy, właściwie zapomnij już o mnie.Pa- Calder wyszła z  pokoju jej i Louisa, teraz już tylko jego. Gdy Eleanor chwyciła klamkę od drzwi wejściowych, Louis złapał ją za ramie
-Błagam cie wybacz mi, po za tym, gdzie zamieszkasz?
-Nie potrafię ci już zaufać Lou i nie martw się nie jestem zdatna tylko na ciebie
-Ale proszę, powiedz mi gdzie idziesz żebym się nie martwił.
-Wracam do Mancheasteru.-Teraz Louis puścił ramie Eleanor i mogła spokojnie wrócic do rodzinnego miasta. Louis nie był teraz smutny, był wkurwiony na Perrie że powiedziała Eleanor o zdradzie i na siebie, teraz już wie że źle robił, chce się zmienić i ją odzyskać.
Perrie nadal miała ogromne bule brzucha, zaczęła mieć również mdłości jednak na razie nie wymiotowała.
-Pezz, zarz wrócę czekaj na mnie
-Nigdzie się nie wybieram- Danielle poszła poinformować resztę o tym co się stało Pezz.
-Ma straszne bule brzucha, po za tym cały brzuch jest posiniaczony.-Gdy to powiedziała wszystkie oczy zwróciły się na Malika.
-No co?! Nie uderzyłem jej, nie zrobiłbym tego
-Tak, sama mi to powiedziała, podobno ktoś chciał ją zgwałcić.
-No, kiedyś ja znalazłyśmy w jakimś ciemnym zaułku, zaniosłyśmy ją do domu,a le nic nie chciała powiedzieć.-Do rozmowy wtrąciła się Dess.
Tym czasem  gdy Justin podał adres dziewczyną, chciał jeszcze porozmawiać z Jesy.
-Jesy, możemy pogadać?
-Uhm..myślę że tak-opowiedziała nie pewnie. Poszli razem do pokoju Jesy.-J..ja chciałam cię przeprosić za to że wt...nie skończyła ponieważ chłopak ją pocałował.
-Będziesz znowu moją dziewczyną?
-Tak, będę-oparła z uśmiechem na ustach.
Podczas gdy Justin i Jesy się całowali, Zayn zaczął dzwonić po znajomego lekarza ponieważ bule Perrie nie ustępowały.
-Lou, kiedy ostatnio robiliscie TO-Zapytał Harry
-Szczerze? To jakiś miesiąc temu...-opowiedział zmieszany Tomlinson
-Co?! To kiedy my wymyślaliśmy plan jak tu je sciągnąć, ty się z nią...
-No mniej więcej...
Lekarz zjawił się po jakiś 20 minutach. Perrie weszła do salonu i kazali wyjść wszystkim, zostały tylko Danielle, Dess i Zayn jako że to on zadzwonił po lekarza.
-Dobrze, pozadaje teraz pani kilka pytań- Perrie skinęła głową- Od kiedy ma pani te bule?
-Od jakiegoś miesiąca, strasznie mnie mdli i mam zawroty głowy
-Yhym..dobrze jeszcze tylko jedno pytanie, kiedy ostatnio uprawiała pani seks?-"Wow wali prosto z mostu"-Pomyśleli
-Ej, w ogóle co to pana obchodzi-wtrącił się Zayn jako że nie podobało mu się to pytanie.
-Próbuje wystawić diagnozę.
-Jakiś miesiąc temu...
-CO?!-Wykrzyknął Zayn
______________________________________________________________________________
Szczerze? Nie spodziewałam się że będzie tyle komentarzy.  Rozdział jest krutki, ale wczoraj też był dodany. Następny rozdział w środę. :)
                                            Czytasz=Komentujesz xd

19 komentarzy:

  1. Czyli Pezz jest w ciąży z Louisem? Nieźle :D
    Świetne to opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko mi się podoba, ale staraj się unikać błędów ortograficznych. Mam na mysli bul - ból itp. Naprawdę opowiadanie mi sie podoba i cholernie ciekawi. Tylko ten malutki minusik za to.;)
    OMG. El zerwała z Lou. Czyżby Perrie była w ciaży z Louisem?! Jezu, ja chcę już środę!!
    Weny życzę ;)
    ily xx

    OdpowiedzUsuń
  3. hah Perrie w ciąży z Lou WOW!
    ale powiem ze troche spieprzyłaś, no by teraz niby Pezz jest w ciązy z Lou i teraz wszystko będzie cukierkowo wszyscy będą się użalać nad nią, i będą dla niej mili no sorry ale wyobrażałam sobie troche inaczej to opowiadanie, bardziej mrocznie, i myślałam że opowiadanie sprowadzi sie bardziej w strone Harrego i Dess...
    No i jeszcze ten narrator "widokowy", lepiej się czyta w 1 os. a najlepiej by było gdybys cały czas pisała z perspektywy Dess bo sądząc po wyglądzie bloga to głównie jej ma się tyczyć opowiadanie, a jak na razie wszystko się kręci wokół Pezz no i właśnie byłoby super gdybyś odkręciła tą jej ciąże bo to sie troche przypomina mi Mode na sukces ;P
    I wracając jeszcze do stylu pisania to, byłoby serio świetnie gdybyś pisała cały czas z perspektywy Dess bo przez to że wiemy wszystko co się dzieje u poszczególnych bohaterów, sprawia to że opowiadanie jest nudne, zawsze fajnie jest potrzymać troche czytelnika w napięciu, chodzi mi żeby jakakolwiek akcja była, mam nadzieje że nie weźmiesz tego do siebie, ja po prostu nie chcę żeby to opowiadanie które ma świetny i oryginalny motyw skończyło tak beznadziejnie jak niektóre fajnie zapowiadające się wcześniej fanfiction.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa i czekam na następny rozdział z perspektywy Dess bardzo mi na tym zależy i na jakiejkolwiek chemii między nią a Harrym :)

      Usuń
    2. no i jakiś wątek między rywalizacją między RhythMix a One Direction, bo o tym jest głównie fanfiction :) na błędy ortograficzne przymrużę tym razem oko, bo za pewne śpieszyłas się z dodaniem rozdziału i go nie sprawdziłaś :)
      No i przepraszam za tą opinie mam nadzieje że nie weźmiesz tego do siebie, i nie zrezygnujesz z pisania :)

      Usuń
    3. Dziękuje ci za tą opinie, właśnie dlatego chcę abyście komentowali i w ten sposób wyrażali swoją opinie. Co do ciąży, to mówię ci że jeszcze nic nie wiadomo, bo tak ci wyznam że ciulowo by było to teraz gdyby było dziecko i Happy Happy Happy, jak pisałam w rozdziale Perrie ma siniaki na brzuchu i silne bule, ale wszystkiego się dowiecie czytając dalej

      Usuń
    4. A i szczerze ci wyznam że nigdy nie oglądałam mody na sukces więc nie wiem...Hhahha

      Usuń
    5. Hahaha serio nigdy nie oglądałaś mody na sukces? :D

      Usuń
    6. Niee, i jakoś chyba nie mam ochoty, a i jeszcze co do szablonu to czekam aż inny zostanie zrobiony ze wszystkimi, ale masz racje opowiadanie jest głównie o Dess, ale kocham Perrie i tak jakoś wyszło, postaram się to zmienić...a twój komentarz dał mi takie inne nastawienie na to opowiadanie (w dobrym sensie xd)

      Usuń
    7. oj to bardzo się cieszę, bałam sie że możesz odebrać mój komentarz jako hejt czy coś w tym stylu
      PS. I masz racje nie oglądaj Mode na sukces, dziadostwo pierwszej klasy, jak można wychodzić za mąż 10 razy za jednego faceta i do tego chodzić z wcześniej z jego ojcem a nawet wszystkimi braćmi to chore, ale czego sie nie robi dla pieniędzy xD

      Usuń
    8. Taa dokładnie, z tego co napisałaś to trochę pokręcony ten serial.

      Usuń
    9. haha i to nawet nie wiesz jak, podobno ostatnio jakoś ta babka co wychodziła za tego faceta 10 razy była w związku z jego synem którego ma z wczesniejszą (też już byłą) żoną
      hah rozumiesz coś z tego? bo ja nie xD
      Nie wiem jak ja to mogłam oglądać, ale tak jakoś z babcią kiedyś sb oglądałam :D

      Usuń
    10. Nie, ja nadal nie czaje o co chodzi, ale słyszałam ze ten serial ma 8545364070 czy jakoś tak odcinków xd

      Usuń
    11. 696969696969696969 odcinków xD

      Usuń
  4. Wow. No nieźle :D Genialny rozdział i oczywiście czekam na następny <33

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział! Trzyma w napięciu! :) xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Oby nie była w ciąży z Lou! NIech poroni abo coś ale strasznie mi się to opowiadanie podoba , kurde no cudeńko!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymasz w napięciu i to jest dobre. Fajnie piszesz
    pozdr i zapraszam do siebie http://hiheeuih.blogspot.com/

    Życzę weny

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz pozostawiony na blogu.
Przeczytałaś? Skomentuj, nawet jeżeli ci się nie podoba.
SPAM, zostaw w zakładce "SPAM/POLECAM" wtedy się nie po gubie i na pewno wejdę na bloga ♥